Jak pobrać z kuwety mocz do badania?

Jedną z trudniejszych kwestii związanych z kuwetą jest to, w jaki sposób pobrać z niej mocz do badania. Każdy, kto choć raz próbował tego dokonać wie, że nie jest to sprawa prosta. Oczywiście nie pomogą nam w tym zwykłe żwirki silikonowe, bentonitowe ani drewniane. Kiedyś do prostych domowych testów moczu stosowano żwirki zabarwiające się w przypadku problemu zdrowotnego. Na tej podstawie opiekun kota mógł zorientować się, kiedy należy pójść z pupilem do lekarza weterynarii. Amerykanie wyszli jednak naprzeciw potrzebom opiekunów kotów i wyprodukowali specjalny żwirek przeznaczony tylko do badań moczu, który w prosty, higieniczny i co najważniejsze skuteczny sposób pozwala pobrać próbkę moczu do badania. Polecam, gdyż przetestowałam go w domowej kuwecie podczas pobierania moczu u kocura. Żwirek ten wygląda jak brązowy, drobny piasek a jego innowacyjność polega na tym, że mocz zostaje na jego powierzchni w postaci kałuży, co bardzo ułatwia jego pobranie do badania. Do zestawu trzech saszetek w opakowaniu (1 wystarcza na 1 badanie) dołączone są pipety i próbówki a więc szybko i higienicznie można w ten sposób pozyskać mocz do badania. Po pobraniu mocz można przechowywać w lodówce do 12 godzin, najlepiej jednak w miarę możliwości szybko dostarczyć go do lecznicy. Co jednak zrobić, jeśli nasz kot nie chce z nami „współpracować” w tym zakresie? Istnieje kilka sztuczek, które możemy zastosować żeby pobrać mocz naszego kota do badania. Jeśli chodzi o wyżej wspomniany żwirek do badania moczu, możemy albo wsypać go do czystej kuwety, albo jeśli kot odmawia tam wejścia, ułożyć żwirki warstwowo, ale tak, by dwa rodzaje żwirków nie stykały się ze sobą, gdyż może mieć to wpływ na wynik badania. Robimy to w następujący sposób: na początku wejścia do kuwety zostawiamy stary żwirek, następnie w miejscu, gdzie kot lubi siusiać rozkładamy mały woreczek foliowy i na niego wysypujemy żwirek do badania. Woreczek ma izolować od siebie dokładnie z boków i spod spodu oba rodzaje żwirków. Jest to sposób przeze mnie wypróbowany i skuteczny, ale oczywiście nie sprawdza się we wszystkich przypadkach. Inny sposób dla bardzo „opornych” kotów jest taki: zostawiamy w kuwecie „normalny” żwirek i zamykamy się z kotem w łazience lub w miejscu, gdzie stoi kuweta wtedy, kiedy sądzimy, że chce się on załatwić (najczęściej po posiłku lub po kociej drzemce). Jeśli mamy krytą kuwetę, należy zdjąć pokrywę i kiedy kot kucnie, delikatnie podstawić pod niego wyparzoną i zdezynfekowaną pokrywkę od słoika lub chochelkę. Można też zastosować wyparzoną metalową miseczkę. Trzeba to zrobić niezwykle ostrożnie, gdyż kot może się przestraszyć i odmówić później korzystania z kuwety. Pomysł ten nie jest zalecany w przypadku mocno lękliwych i płochliwych kotów. Inna metoda to zamknięcie kota z kuwetą bez żwirku, z wbudowanym do kuwety sitkiem zamiast żwirku lub ze żwirkiem do badania w oddzielnym pokoju na kilka godzin. Metoda ta ma tę zaletę, że w przypadku kilku kotów w domu mamy pewność, że pobraliśmy mocz od właściwego kota. Poza tym może być stosowana w przypadku kota lękliwego i wstydliwego, który nie załatwi się przy człowieku. Wiele kotów nie chcąc się załatwić do innego żwirku będzie „płakało”, co jest trudnym doświadczeniem dla opiekuna – jeśli widzimy, że kot uparcie odmawia skorzystania z kuwety a równocześnie nie może już wytrzymać, lepiej daną próbę odpuścić i spróbować innej opisanej metody – musimy sobie zdawać sprawę ze stresu i bólu, który odczuwa kot podczas naszych prób pobrania moczu do badania. Lepiej „odpuścić’ jedną próbę i spróbować później niż długotrwale narażać kota na powyższe czynniki stresogenne. Co zrobić jednak, gdy wszystkie powyższe metody zawiodą a zarówno kot, jak i my jesteśmy już na skraju załamania nerwowego? Ostateczną metodą jest nakłucie (punkcja) pełnego pęcherza, która może być wykonana tylko w gabinecie weterynaryjnym po wcześniejszym badaniu USG sprawdzającym, czy rzeczywiście w pęcherzu jest mocz. Musiałam kiedyś zdecydować się na ten zabieg i jak mnie zapewniano, kocur bardzo dobrze go zniósł a sam zabieg został przeprowadzony szybko i fachowo. W ten sposób pobrany mocz jest najbardziej wiarygodnym materiałem do analizy dla laboratorium, ale oczywiście nie powinien być wykonywany nagminnie. Pamiętajmy, że okresowe badania moczu są bardzo ważne, zwłaszcza w przypadku kocurów – zwężona anatomicznie cewka moczowa i ich skłonności do zapadania na choroby nerek są wskazaniem do szczególnej troski w tym zakresie. [Marta Chrzczanowicz]