Behawiorysta – kiedy warto skorzystać z jego pomocy?

Behawiorysta, koci/psi psycholog, zoopsycholog – wszystkie te nazwy odnoszą się do osoby, która zawodowo zajmuje się zaburzeniami zachowania zwierząt towarzyszących człowiekowi, czyli psów i kotów.

Dziś opowiem Wam w skrócie, na czym polega moja praca i kiedy warto zgłosić się po pomoc do behawiorysty.

Kim jest zatem behawiorysta? Czym się dokładnie zajmuje?

Behawiorysta to osoba pomagająca poprawić relację człowieka z jego zwierzęciem (w tym przypadku z kotem), która została nadszarpnięta poprzez nieprawidłowe zdaniem opiekuna zachowanie zwierzaka (zdarza się, że zachowanie przez ludzi uważane za nieprawidłowe jest w pełni naturalnym zachowaniem kota jako gatunku – np. czynność drapania, którą należy tylko ukierunkować na właściwe i akceptowane przez opiekuna obiekty). W praktyce behawiorysta często staje się „adwokatem” zwierzaka, wyjaśniając zachowanie pupila od nieznanej opiekunowi strony. Niestety, Internet roi się od szkodliwych i często nieprawdziwych informacji, przez co wiele osób nigdy nie dociera do behawiorysty, ze szkodą dla swoich zwierzaków. Pamiętajmy, że tylko dyplomowany behawiorysta mający praktykę w pracy ze zwierzętami i ich opiekunami może pomóc rozwiązać problem. Ponadto dobry behawiorysta nieustannie poszerza swoją wiedzę, uczestniczy w szkoleniach i spotkaniach branżowych, behawior zwierząt jest bowiem stosunkowo młodą dziedziną wiedzy i nie wszystko jeszcze wiemy – trzeba trzymać rękę na pulsie i pracować według najnowszych metod i standardów.

Jak w praktyce wygląda konsultacja behawioralna?

Behawiorysta odwiedza kota i opiekuna w ich domu, gdyż tylko w ten sposób może zaobserwować zachowania zwierzęcia, poznać je, ocenić jego stopień energii oraz porozmawiać z opiekunem. Pierwsza konsultacja trwa zwykle 1,5-2 godziny. Jest to rozmowa na temat wszystkich aspektów związanych z kotem. Pamiętajmy o tym, że behawiorysta nie przychodzi po to, aby oceniać postępowanie opiekuna – jego celem jest pomóc zarówno kotu, jak i opiekunowi. Przy tym należy zaznaczyć, że wszystkie informacje, które potencjalnie mogą pomóc behawioryście rozwiązać zagadkę nietypowego zachowania kota są ważne, dlatego nawet jeśli opiekun czuje, że mógł się przyczynić do danego zachowania, powinien o tym otwarcie powiedzieć — brak informacji lub ich niepełny obraz mogą wpłynąć na to, że pomoc nie będzie mogła być udzielona w pełnym zakresie i efektywnie, bo behawiorysta będzie miał po prostu za mało danych. To opiekun rozmawia z behawiorystą, dlatego powinien szczerze odpowiedzieć na wszystkie pytania i nie zrażać się ich liczbą. Behawioryście chodzi tylko o to, aby skutecznie pomóc i zaoferować rozwiązanie problemu i zalecenia dobrane indywidualnie do danej sytuacji. Po konsultacji opiekun powinien wdrażać zalecenia behawiorysty. Oczywiście może nadal się z nim kontaktować lub w razie potrzeby spotkać się na kolejnej konsultacji, sprawdzającej rezultaty uzyskane podczas pracy z kotem.

Co warto przygotować na konsultację?

1. Książeczkę zdrowia kota i aktualne wyniki badań — przed pierwszą konsultacją zalecane jest, by sprawdzić stan zdrowia kota (badanie krwi i moczu) po to, by wykluczyć medyczną przyczynę danego zachowania. Jest to ważne zwłaszcza w przypadku załatwiania się kota poza kuwetą, ale także nadmiernej wokalizacji czy agresji w stosunku do drugiego kota lub człowieka, szczególnie jeśli pojawiła się ona niespodziewanie. Poza tym wiele zaburzeń zachowania związanych jest z bólem odczuwanym przez kota — miejmy to na uwadze.
2. Własne notatki, sporządzone przed konsultacją mogą bardzo pomóc i usprawnić pracę behawiorysty — będzie go bowiem interesowało, od kiedy występuje dany problem, czy wystąpiło jego nasilenie, czy opiekun może go z czymś powiązać? Warto spokojnie się nad tym zastanowić (w toku konsultacji nie zawsze są sprzyjające warunki do rozmowy — dużo osób, biegające dzieci itd.).
3. Przed konsultacją można sobie wynotować także pytania do behawiorysty, co jest niezwykle pomocne zwłaszcza w przypadku osób, które są opiekunami kota po raz pierwszy — to naturalne, że wtedy pytań jest więcej, a behawiorysta na pewno chętnie na nie odpowie i rozwieje wszelkie wątpliwości.

Czy każda konsultacja kończy się sukcesem?

Niestety nie, a spowodowane jest to albo tym, że zachowanie zwierzęcia jest na tyle zaburzone, że pomóc może jedynie farmakoterapia (na którą nie każdy opiekun wyraża zgodę) lub — i to jest najczęstsza przyczyna niepowodzenia terapii – opiekun nie stosuje się do zaleceń behawiorysty, nie wierzy w nie lub nie chce pracować z kotem. Niestety, mimo oczekiwań opiekunów, behawioryści nie dysponują magicznymi mocami.  Poza tym to opiekunowie, a nie oni są ze zwierzętami na co dzień, zaś cały proces terapii trwa zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy, więc zmiana zachowania zwierzęcia wymaga czasu i cierpliwości ze strony opiekuna. Długość terapii jest uzależniona bowiem od rodzaju problemu i stopnia jego złożoności.

Niewątpliwie dużo satysfakcji sprawiają sytuacje, w których udało się pomóc kotom i ich opiekunom. Takie momenty są napędem do dalszej pracy. Pamiętam wszystkich moich kocich podopiecznych, dzięki tej pracy poznałam też dużo miłych, przyjaznych kotom ludzi, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam.

[Marta Chrzczanowicz]