Kot liże ranę, co robić?
Dzikie harce, wspinaczki, kocie bójki, a czasem także zabiegi chirurgiczne… Każda z tych sytuacji może zakończyć się raną, o którą trzeba odpowiednio zadbać. Jednym z największych wyzwań dla opiekunów w takiej sytuacji jest powstrzymanie kota przed lizaniem zranionego miejsca. Dziś wyjaśniamy, dlaczego koty liżą rany, czy to dla nich bezpieczne i jak możemy zabezpieczyć zranione lub pooperacyjne miejsce.
Pierwsza kwestia – dlaczego w ogóle kot liże ranę? Bo lizanie ran to naturalne zachowanie kotów. W ten sposób próbują oczyścić zranione miejsce – zarówno mechanicznie, jak i dzięki enzymom o działaniu antybakteryjnym zawartym w ślinie. Dodatkowo takie zachowanie może łagodzić ból – podobnie jak my odruchowo pocieramy obolałe miejsce.
Czy lizanie rany jest bezpieczne? Choć na początku może się wydawać, że to pomaga, w rzeczywistości lizanie przeszkadza w gojeniu się ran. Szorstki język drażni tkanki, może rozerwać szwy i zwiększyć ryzyko infekcji. Dlatego tak ważne jest, aby kot nie miał dostępu do zranionego miejsca.

Jak zabezpieczyć ranę przed lizaniem?
Podrzucamy kilka sprawdzonych sposobów:
✔️ Opatrunek lub bandaż
Jeśli rana jest w miejscu, które można łatwo zabandażować (np. łapa, ogon), warto użyć gazy i przewiewnego bandaża. Najlepiej sprawdzi się samoprzylepny bandaż weterynaryjny, który nie przykleja się do sierści.
✔️ Kołnierz pooperacyjny
Jeśli rana jest w miejscu trudnym do opatrzenia (np. brzuch, grzbiet), warto założyć kołnierz ochronny. Choć koty nie przepadają za tym rozwiązaniem, skutecznie uniemożliwia ono dostęp do rany. W sklepach zoologicznych znajdziesz też miękkie wersje kołnierzy z pianki lub tkaniny – wygodniejsze i mniej stresujące dla kota.
✔️ Specjalne ubranko ochronne
W przypadku ran na tułowiu (np. po zabiegu kastracji) dobrym rozwiązaniem będzie ubranko pooperacyjne. Mimo że koty często niechętnie je noszą, zapewniają one skuteczną ochronę i ograniczają dostęp do rany.
O czym jeszcze pamiętać? Zranionego fragmentu kociego ciała nie owijaj zbyt ciasno – skóra potrzebuje powietrza, by się regenerować. A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do stanu rany – nie zwlekaj z wizytą u lekarza weterynarii. Czasami to właśnie szybka konsultacja zapobiega poważniejszym komplikacjom!