Bezpieczne zabawki dla kota
Kupując zabawkę dla kota zwykle nie zastanawiamy się nad tym, czy jest ona dla niego bezpieczna. Skoro wyprodukowała ją firma na co dzień projektująca tego typu zabawki zakładamy, że o nic nie musimy się martwić. Czy na pewno? Spora część zabawek dedykowanych kotu (wędki, myszki, piłeczki) zawiera bardzo małe elementy, które niestety podczas zużywania się zabawek łatwo odpadają i mogą zostać połknięte, co czasami może stanowić zagrożenie dla zdrowia kota. Mam tu na myśli na przykład koraliki czy guziki pełniące rolę mysich nosów. Inne niebezpieczeństwo to wypełniacze zabawek (na przykład tych grzechoczących) do których kot może się dostać po zniszczeniu zabawki. Piórka z wędek mogą zostać przypadkowo połknięte (niestety, budowa kociego języka nie pozwala mu pozbyć się przedmiotu przez przypadek pobranego do pyszczka). Groźne mogą też być sreberka zamocowane na wędkach, które zwłaszcza młode koty lubią żuć.
Jaka jest na to rada?
Część opiekunów po kupieniu myszek od razu usuwa z nich oczy i nos, czyli elementy zwykle naklejane lub mocowane za pomocą szpikulców. Inny sposób to regularne sprawdzanie stanu zabawek i wymienianie ich na nowe w miarę ich zużycia. Jeśli chodzi o wędki z piórkami, tasiemkami, rzemykami czy zwykłe sznurki, najlepiej nie zostawiać kota z nimi samego, za to bawić się z nim za ich pomocą kiedy jesteśmy w domu. Co do zabawek edukacyjnych (na przykład napełnianych przysmakami) to ważne, żeby miały one na tyle duże otwory, aby kocia łapka swobodnie mogła się przez nie przedostawać. Czasami producenci ostrzegają, że dana zabawka nie nadaje się dla kociąt, które mogą próbować przeciskać głowę przez zbyt małe otwory. Jak zawsze, rozsądek i wyobraźnia są tym, co może pomóc ustrzec kota przed wypadkiem.
[Marta Chrzczanowicz]